Ha! zaliczenie i dwa egzaminy już za mną :-) Pani od angielskiego dała 4, pan od ekonomii 4,5, pan od socjologii 4 :-)
Źle nie było, bo pan od ekonomii charakteryzuje się tym, że więcej pierniczy głupot niż mówi z sensem i szczyci się tym, że 80% ludzi ma poprawkę... No, ale za ustną zgoda dziekana pisałem przed terminem, wypociłem całe 4 strony (baboli nasadziłem), czytał to dwie minuty, dał 4,5 :-)
Pan od socjologii poprosił mnie o indeks. Dał 4 :-) Bez pytania.
A pani od angielskiego charakteryzuje się tym, że sama sobie odpowiada na zadawane nam pytania, więc generalnie jest śmiesznie :-) No, ale dwie klasówki napisałem w semestrze.
Jeszcze psychologia i krajoznawstwo. To ostatnie sympatyczne, lubię takie. Po wała jeździć do Londynu, czy Nepalu?
Aha, wątek "pogaduchy" zamknąłem. Zadziałał mi na nerwy, za duży mix się zrobił.
|