Forum Szkoły Żeglowania W DAL
Takie tu różne mądrości czytam. Ja słyszałem jeszcze takie, że "dawniej chłopi zakładali babom homonto i orali nimi pole". To w pewnym stopniu też podchodzi pod równouprawnienie, bo praca w polu była zarezerwowana dla chłopów. Tylko w dzisiejszych czasach homonta z mody wyszły.
Czy jestem za równouprawnieniem? Dlaczego nie ... kobiety też mogą pracować w MPO, w kopalniach czy na budowach
Offline
tylko dlaczego mówiąc o równouprawnieniu wszyscy od razu narzucają kobietom same okropne rzeczy do roboty? mi chodzi np. o to żeby nikt sie nie dziwił gdy prowadzącą tramwaj jest kobieta, czy tez gdy robi za taxówkarza.
a to wszystko w temacie 'Fabisz & Son' xD
Ostatnio edytowany przez Kisshu (2009-02-15 20:02:08)
Offline
zyszkola napisał:
pablo napisał:
kiedyś słyszałem takie powiedzenie: podobno faceci rządzą światem, ale to kobiety rządzą facetami... ale ten kto mi to powiedzial jest brzydki i smierdzi (;
jeszcze było takie, że mężczyzna jest głową rodziny, a kobieta szyją
Kisshu, to jak to z tym Twoim równouprawnieniem?
Co powiesz o przepuszczaniu w drzwiach przodem, podawaniu płaszcza i taszczeniu zakupów?
Od taszczenia zakupów to jest samochód, a facet od płacenia... podobno... ;P
Offline
Kula - różne pojęcia każdy inaczej rozumie.
Nie udaję, tylko pytam, jak rozumie je Kisshu.
Równouprawnienie rozumiane jako "mamy mieć tak samo tylko lepiej", to jest taki sam brak równouprawnienia tylko w drugą stronę, czyż nie?
Kisshu - przez wiele pokoleń było tak, że prowadzenie pojazdów mechanicznych było domeną mężczyzn; jeszcze 50 lat temu kobieta za kierownicą była "ciekawostką przyrodniczą", teraz nikogo nie dziwi. Tak samo będzie z tramwajami i taksówkami
Ja tam uważam ten temat za znacznie głębszy niż podane przez Ciebie przykłady, więc czekam cierpliwie na następne.
I nie, nie nabijam się, pytam bardzo poważnie.
Offline
Bydgoszcz to TRAGEDIA komunikacyjna! ... Miasto kompletnie nieprzejezdne, z praktycznie jedną trasą przelotową i to regularnie zakorkowaną. "Starówka" to poprostu inna epoka ... miliard jednokierunkowych, ciasnych, zatkanych i obżydliwie dziurawych uliczek, bez parkingów i przez to wszystko przebija się tramwaj, którem trzeba ustąpić, gdzieś (?) zjeżdzając.
Przejazd z Fordonu na drugi koniec miasta (czyli okolo 22 km) zajmuje mi blisko 1h 10min ... jak normalnie zdązyłbym w tym czasie przyjechać na starówke do torunia wypić kawe i wrócić do Bydgoszczy . Żarty żartami, ale Toruń naprawde jest przyjemniejszym miastem w wielu aspektach.
Offline
co do tego równouprawnienia: nie żeby wyjść na jakąś feministkę, ale najbardziej chodzi mi o to żeby nie było pojmowania spraw w kategoriach płci, że ktoś tam nie powinien czegoś robić/nosić/mówić/jakikolwiekinnyczasownik bo 'jest kobietą/mężczyzną'.
Ale nie chodzi mi tez o to żeby zanikła ta róznica w traktowaniu kobiet przez mężczyzn jak i odwrotnie : )
a Toruń ma milutkie knajpki i uroczą starówkę ^^
Offline