Forum Szkoły Żeglowania W DAL
dawajcie, co Wam się najbardziej podobało w tym roku?
Co najdłużej zostanie w Waszej pamięci?
czekam na typy
Offline
Obozowicz
Akcja z Namioterkiem na Panu Jerzu(zakończona przymusowym położeniem masztu)
Offline
..:Mati:.. napisał:
Akcja z Namioterkiem na Panu Jerzu(zakończona przymusowym położeniem masztu)
Mati, ale to opowiedz jakoś bardziej?
Offline
Obozowicz
Nie wiem czy nie wkopie Ficy przed Adamem:P
Nasz spinaker byl rejowy(jedyny bosak na Panu Jerzu) no i wogule mial kontrafał i takie tam ulepszenia:D
Z tym, że po którymś razie hak na bosaku zaczepił się o Stenwante i przy zrzucaniu namiotera zatrzymywał się na salingu. No i sprawnie położyliśmy maszt aby wszystko naprawić. Udało się, choć byliśmu blisko trzcin kończąc manewr:P
@down
Oj tam od razu gadulstwo:p to sie zwie sklonnosc do wypowiedzi. A i owszem zatrzymalismy sie przy trzcinach, zaby namioter nie pracowal i bylo lawiej zlozyc ale troszke zdryfowalo.
Ostatnio edytowany przez ..:Mati:.. (2009-08-30 15:56:59)
Offline
Hm... a nie pamiętasz że zatrzymalismy się przy trzcinach, bo tam było łatwiej? A tak btw. Dzięki stary I dziękuję załodze Żyszkosia, którzy bardzo uprzejmie spytali się czy wszystko gra ^^ Ja w każdym razie gadulstwa Mateusza, nie zapomnę. Obiecuję
Offline
Tarło napisał:
jak Paweł podsumował Karolka, to było bosko-genialnie-okrutne
nawet nie pamiętam o czym mówisz ;> możesz oświecić?
Pomijając ustalenie nowego rekordu we wrzucaniu jednej obozowiczki do wody na końcowym klarze, to najbardziej w pamięci mi zostało jak przywaliło na Darginie. Nic specjalnego, bo wszyscy sternicy bardzo szybko zareagowali, ale dawno takich fal nie widziałem na jeziorze (:
Offline
pablo napisał:
Pomijając ustalenie nowego rekordu we wrzucaniu jednej obozowiczki do wody na końcowym klarze,
Tak, mi też to pozostanie na długo w pamięci ^ ^
Offline
po raz pierwszy w zyciu widzialem jak Adas zmywa naczynia wlasnymi rekami (na Mazurach) ten widok na dlugo utkwi w mojej pamieci
a z obozow to pamietam, ze jedna z naszych lodek byla raz niezbyt dobrze zacumowana i w nocy odsunela sie nieco od kei; jej sternik byl potem bardzo zly
mam jeszcze pytanie do autorki watku - czy dozwolone jest policzenie 3954385938593784958 niezapomnianych wydarzen z IV turnusu, jako jednego fajnego wspomnienia?
Ostatnio edytowany przez Kula (2009-08-31 08:38:23)
Offline
Kula napisał:
mam jeszcze pytanie do autorki watku - czy dozwolone jest policzenie 3954385938593784958 niezapomnianych wydarzen z IV turnusu, jako jednego fajnego wspomnienia?
oczywiście że dozwolone
też się zastanawiałam co było najfajniejesze i też mam z tym problem bo cały obóz był genialny Ale - drogi mój - musisz coś wybrać! Bo skoro tutaj opowiadanie się ma snuć, to musiałbyś te wszystkie wydarzenia opowiedzieć, a czy na pewno tego chcesz?
Ficek - grunt to poradzić sobie z problemem :-)
Właśnie sobie przypomniałam dzień PRZED rozpoczęciem IV obozu, kiedy byliśmy w Sadach we troje - Adaś, Kula i ja - i zjedliśmy obiad. I mieliśmy ogromny problem: nie było komu kazać pozmywać
Offline
i właśnie w takich momentach chcę zamordować moją skleroze >.<'''
jak będę mieć 60 lat nie będę pamiętać jak się nazywam, jeśli w wieku 16 nie pamiętam wakacji jeszcze w czasie wakacji xD
Offline
checiel napisał:
Ja z całego mojego mikroobozu pamiętam "Pod Dębem" i nic więcej...
no nie przesadzaj bo się z Kulą obrazimy ;P
Offline