no w listopadzie to jak dobrze pójdzie to mam studia.. ;P a poza tym... chyba zimno jest wtedy nie?

AN sie w to bawila odkad pamietam, ale szczerze? Ostatnia rzecza, na ktora mam ochote podczas rejsu morskiego to przygotowywanie sie do jakiegokolwiek egzaminu, dlatego nie jestem pewien czy to dobry pomysl. Zwlaszcza jesli sie okaze, ze warunki beda trudne. Wtedy, wierz mi, po 4h deszczu, zimna, wiatru i slonej wody w twarz idziesz spac, niezaleznie od tego czy masz sucha czy mokra koje i czy cie z niej wyrzuca, czy nie. Ty masz wolne i masz syśko w dupje

Osobiscie uwazam, ze lepiej jest machnac rejs (tj. "dwa" rejsy) a potem kurs. Wychodzi drozej, ale skuteczniej i wiecej sie nauczysz (a tu przeciez nie chodzi o papier, nie?). Ponadto, poniewaz stejot jest ostatnim stopniem, od ktorego dzieli cie egzamin sporo doszlo do poprzednich wymagan. Dotychczas nie bylo plywow chociazby (niby nie az takie, ale kolejna cegielka do nauczenia sie). Pozostale dzialy po prostu rozszerzono.

Albo (wlasnie sobie przypomnialem) sprobuj zalapac sie na cos takiego, ze masz rejs, a kurs zaraz po nim, sprzezone razem w koherentna calosc (nie wiem czy o takim mowiles od poczatku, jesli tak to sorki). Tak zrobila moja kolezanka, wlasnie w AN, jakies dwa lata temu. Plywali wowczas Darem Pucka jesli sie nie myle, a potem szkolenie w Gorkach Zachodnich. Jakos 4tyg to trwa. Koszty sa mi nieznane.

Z firm, ktorych zdecydowanie nie polecam: morskierejsy.pl vel maringo.pl. Co do innych? Ja zawsze szukalem rejsu na chybil trafil i trafialem dobrze. Jak bedziesz mial jakies konkretne oferty wyszukane (jest jakis taki katalog stron na zagle.pl czy jakos tak [ale nie na stronie magazynu] oraz chyba kliwer.prv.pl gdzie sa oferty wolnych koi; sprobuj moze w google wklepac "wolna koja", powinno wyskoczyc; nie wiem czy masz grono, ale tam tez warto zerknac - czesto ludzie wrzucaja ogloszenia, o roznych rejsikach), napisz do mnie, to sprobuje ci powiedziec czy warto. Mysle, ze Ola tez bedzie dobrym zrodlem informacji (prawda Olu? ), ale bez konkretow trudno nam bedzie cokolwiek powiedziec.

Aha, a co do stazu, to zalatwia sie go rozpisujac 14dniowy rejs na dwa (razem powinny dac okolo 200h), wiec nie musisz jechac dwa razy, tylko musisz zagadac z kapitanem, stad moje "dwa" rejsy. Nie wiem czy o tym wiedziales, ja na poczatku nie wiedzialem, wiec sie dziele zdobyta wiedza.

PS. Przepraszam za elaborat, tak jakos wyszlo

Ostatnio edytowany przez Kula (2010-01-07 01:10:37)

Gdybys przeczytal dokladnie wiedzialbys, ze to nie oni to organizuja. Na samym dole jest napisane "Touroperator: AN" czyli Academia Nautica to robi, dokladnie tj. mowilem

zerknij tutaj:

http://www.anw.pl/kurs_sternik_jachtowy.html


Aha: domki sa znosne latem, moim zdaniem nie warto sie wyglupiac np. z namiotem. Wyzywienie w osrodku AZS jest natomiast calkiem pokaznym dodatkiem, bo to chyba jakies 20 pln za dzien. Wiem, ze niektorzy sie stolowali w barze i zarli hotdogi, hamburgery etc. a ze jeden gosc mial samochod, to kilka osob zaopatrywalo sie w jedzenie nawet w Gdansku. (bez samochodu to masz do sklepu spacer 10-15 minut w jedna strone; te porty (AZS i NCZ) to miejsca gdzie psy dupami szczekaja...)

Ostatnio edytowany przez Kula (2010-01-10 06:58:56)