Forum Szkoły Żeglowania W DAL
Kula napisał:
a propos komorek warto napisac wodoszczelne etui na dokumenty i telefon. again, w decathlonie kosztowalo mnie 20 pln, u ruskich pewnie z piataka.
też o tym myślałem, ale telefony pływają głęboko schowane z racji zakazu.
jeśli chodzi o rękawiczki, to rowerowe ok, ale nie skórzane albo z materiału "skóropodobnego", bo wtedy szot sie ślizga. wyprobowałem miliony różnych rękawic i w sumie jestem tego samego zdania co Kula, odnośnie takich na całe paluchy, typowo żeglarskich. ale na obozach plywa sie bardziej turystycznie/szkoleniowo niż regatowo, więc rowerówki powinny wystarczyć.
Offline
ale jesli ktos nie ma, to bzdura jest kupowanie nowych rowerowych za 35 pln, kiedy za 10pln wiecej mozna dostac takie, ktore zaslaniaja drugi paliczek. a kto z nas nie pozyczal wlasnych rekawiczek zalodze, ktora nie miala, a walczyla z fokiem (mowie tu zwlaszcza o duzych muskularnych trzynastolatkach )
Offline
Prezes Wszystkich Prezesów
Mati - o majtkach to chyba każdy pamięta, co? Wiem, że ze zmienianiem różnie bywa, ale tu juz każda załoga powinna sobie dać radę :-)
Aniu - Wy pamiętacie o kartkach na klasówki, tylko jak się zorientujecie, że ja mam kartki i długopisy, to nie wiedzieć czemu nagle gubicie swoje :-) Na szczęście wizja dodatkowego kambuza ma nieprawdopodobny wręcz wpływ na Waszą pamięć i jedno i drugie się (znowu się!!!) znajduje
Kula - o pokrowcach na komórki to trzeba było na forum kadrowym napisać. Wiesz (i wiecie) jakie mam zdanie na temat komórek...
Rękawiczki dodałem do listy, przekonaliście mnie. Dopisałem również kilka słów na temat sztormiaka, sprawdźcie proszę, czy mają sens. Dziękuję.
Śpiewniki wdalowe - przypilnujcie mnie, żeby nowe zrobić, bo stare nie żyją.
Offline
Offline
Adam Zyszkowski napisał:
Kula - o pokrowcach na komórki to trzeba było na forum kadrowym napisać. Wiesz (i wiecie) jakie mam zdanie na temat komórek...
Śpiewniki wdalowe - przypilnujcie mnie, żeby nowe zrobić, bo stare nie żyją.
Adam, ale wszyscy te komórki mają i będą mieli, nie zmienisz tego. A pokrowiec na dokumenty i telefon uważam za dobry pomysł, przecież to zwykle tonie przy wsiadaniu/wysiadaniu z jachtu.
Śpiewniki - przypomnę Ci, postaram się je poprawić trochę i proponuję żeby były tym razem poukładane alfabetycznie.
Mam taki pomysł, żeby po wydrukowaniu ich zrobić spotkanie towarzyskie pt. wkładamy śpiewniki do segregatorów. Toż to kupa roboty
Offline
Może nie dla każdego to niezbędne, ale ja bez tych rzeczy czuję się niezręcznie:
- McGuyver, czyli all-in-one; kombinerki, małe ostrze, otwieracze, piłka, śrubokręty różne. Nie było obozu, na którym bym tego nie użył.
- szeklownik
- szekle
- im więcej linek, tym lepiej. Ja zawsze biorę 2x 10m cumowej, zawsze się przydają, czy to na kotwę, czy do prania.
- duuużo baterii. Ceny tychże na Mazurach są horrendalne.
- drobniaki, śmiesznie jest, jak nikt na obozie nie ma pożyczyć dwójki do kibelka, bo sam nie rozmieniłeś stówy.
- łódki plastkiowe z napędem bateryjnym
Offline
dodanie tekstu w stylu: "warto pamietac o wzieciu ze soba drobnych na toalete, bo placenie stowa moze okazac sie klopotliwe" jest swietnym pomyslem i mysle, ze nalezy to dodac do listy.
Offline
jeszcze tego nie próbowalem, ale chyba bede musial wkoncu zabrac na oboz zapasowego grota . bo tak jakoś już kilka razy by mi sie przydał...
Offline
obozowiczom to może nieszczególnie sie przydać, ale zapalniczka żarowa idealnie nadaje się do opalania końcowek lin i innych <pipipipipi>. mi sie mocno przydała w zeszłym roku.
Offline
Prezes Wszystkich Prezesów
Naucz się opaski robić!!!
Offline
Kula napisał:
dodanie tekstu w stylu: "warto pamietac o wzieciu ze soba drobnych na toalete, bo placenie stowa moze okazac sie klopotliwe" jest swietnym pomyslem i mysle, ze nalezy to dodac do listy.
no nie wiem
może i stówka nie płaciłam ale kiedys mi z 50zł wydała babcia w dwuzłotówkach xD
no i potem mi sie wszystko do portfela nie zmieściło
Offline